Przejdź do treści

Szlak bojowy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” to epopeja, godna upamiętnienia na miarę antycznych eposów. Tym mocniej cieszy, że podkomendni generała Franciszka Kleeberga takiego upamiętnienia się doczekali. Mowa tu o wspomnieniach spisanych przez pułkownika Adama Eplera, organizatora i dowódcy 60. Dywizji Piechoty (znanej również jako Dywizja „Kobryń”), która to jednostka stała się rdzeniem wspomnianego zgrupowania.

 

To właśnie on, już po wydostaniu się z kraju i dotarciu na Bliski Wschód (gdzie pełnił funkcję dowódcy stacjonującej w Egipcie Legii Oficerskiej), spisał swoje wspomnienia, w których przybliżył okoliczności sformowania Dywizji „Kobryń”, jej włączenia w skład dowodzonych przez gen. Kleeberga „wojsk Obrony Polesia”, udziału w marszu na odsiecz broniącej się Warszawie, zmagań z Sowietami pod Jabłoniem i Milanowem (29-30 września 1939 r.) oraz finału epopei kleeberczyków, którą okazała się bitwa z Niemcami pod Kockiem (2-5 października). 

 

Epler był kompetentnym, dobrze znającym swój fach oficerem artylerii. Wywodził się z zaboru austriackiego (a konkretnie ze Lwowa) i w trakcie I wojny światowej służył w szeregach armii austro-węgierskiej ‒ zarówno na froncie galicyjskim, jak i alpejskim. Zakończenie tego konfliktu w listopadzie 1918 r., jak dla wielu mu podobnych oficerów odradzającej się wówczas Rzeczypospolitej, nie oznaczało końca udziału w wojennych zmaganiach. Walka o granice miała bowiem trwać jeszcze kilka lat, a on sam odznaczył się w konfrontacjach z Ukraińską Armią Halicką (siłą zbrojną Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej), a następnie także z bolszewikami. 

 

W międzywojennej Polsce pełnił funkcję m.in. dowódcy stacjonującego w Zajezierzu 28. Pułku Artylerii Polowej (w latach 1929-1935) oraz dowódcy Piechoty Dywizyjnej 20. Dywizji Piechoty w Baranowiczach (1935-1939). To właśnie w drugiej z wspomnianych funkcji zastał go niemiecki najazd na Polskę we wrześniu 1939 r. Na podstawie przydziału mobilizacyjnego objął dowodzenie nad Ośrodkiem Zapasowym 20. Dywizji Piechoty w Słonimie. W oparciu o zaplecze tego ośrodka udało mu się sformować Grupę „Kobryń”, liczebnie niemal dorównującą dywizji piechoty.     

 

Epler wykazał się wówczas organizacyjną rzutkością oraz zmysłem niezbędnej ‒ przy tempie rozwoju sytuacji frontowej ‒ improwizacji. Jednostki niemieckiego XIX Korpusu Zmotoryzowanego już bowiem w połowie drugiego tygodnia wojny rozpoczęły forsowanie Bugu na kierunku twierdzy brzeskiej. Toteż zwarcie z nacierającymi Niemcami nastąpić miało znacznie szybciej niż się tego pierwotnie spodziewano. Po przemianowaniu na 60. Dywizję Piechoty, zorganizowana przez Eplera jednostka zasiliła zgrupowanie gen. Franciszka Kleeberga, stając się główną siłą bojową Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” (formalnie od 28 września 1939 r.). 

 

Tak jak w roli organizatora, tak Epler sprawdził się również jako dowódca polowy: zarówno w konfrontacji z Sowietami, jak i Niemcami. O dziwo docenili to drudzy ze wspomnianych najeźdźców, zezwalając m.in. Eplerowi na zachowanie oficerskiej szabli już po złożeniu broni przez SGO „Polesie” (6 października 1939 r.).   

 

Epler nie zamierzał pozostawać w niemieckiej niewoli. Dzięki wsparciu ze strony harcerzy udało mu się zbiec z obozu przejściowego w Radomiu, a następnie włączyć w działalność Organizacji Orła Białego (jednej ze konspiracyjnych struktur powstających spontanicznie po zakończeniu kampanii wrześniowej). W obliczu groźby pojmania przez Gestapo, potajemnie opuścił kraj, przedzierając się przez terytorium Słowacji, Węgier i Jugosławii do Palestyny. Dołączył tam do Legii Oficerskiej (formowanej w ramach Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich).  

 

Jako dowódca tego oddziału (przebazowanego w grudniu 1940 r. do Egiptu) spisał swoje wspomnienia z okresu dowodzenia Dywizją „Kobryń”, które stały się świadectwem czynu bojowego kleeberczyków. Opublikowano je pierwotnie w Tel Awiwie w roku 1942 (pt. „Ostatni żołnierz polski kampanii 1939 roku”). Na reprint tych wspomnień w Polsce trzeba było poczekać aż do roku 1989.

 

Sam Epler nie dożył tego momentu. Nigdy zresztą nie mógł powrócić do kraju, gdzie, tak jak wielu mu podobnych „sanacyjnych” oficerów (a był przy tym kombatantem walk zarówno z bolszewikami w roku 1920, jak i z Armią Czerwoną w 1939 r.), z dużym prawdopodobieństwem byłby przez komunistyczną bezpiekę represjonowany. Zmarł na emigracji w Londynie sześćdziesiąt lat temu, 24 października 1965 r.  

 

Dla spragnionych wiedzy: 

 

A. Epler, Ostatni żołnierz polski kampanii 1939 roku, Tel Awiw 1942

R. Primke, M. Szczerepa, Kock 2-5 X 1939. Ostatnia bitwa Września i jej dowódca, Zabrze 2011

A. Zawilski, Bitwy polskiego września, Kraków 2009